Strona główna Szczecinek COVID wciąż śmiertelnie groźny, również u najmłodszych

COVID wciąż śmiertelnie groźny, również u najmłodszych

Piętnastomiesięczna dziewczynka zmarła niedługo po wizycie na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Szczecinku. Rodzic maleństwa ma żal do lekarzy, szczecinecki szpital wydaje oświadczenie, a prokuratura milczy w sprawie pomimo ponad dwóch tygodni od tragedii.

Jak przekazała Polskiemu Radiu Koszalin mama dziewczynki, w ciągu trzech dni wraz z dzieckiem meldowała się aż czterokrotnie u różnych lekarzy, w tym na szczecineckim SOR-ze. U dziecka występowała gorączka do 39 st. C, całe jego ciało pokrywała wysypka skórna. Podczas wywiadu lekarskiego stwierdzono, iż dziewczynka miała kontakt rodzinny z innym dzieckiem chorym na ospę wietrzną. W SOR wykonano test antygenowy, który potwierdził również zakażenie COVID 19 – wyjaśnia Piotr Rozmus ze Starostwa Powiatowego w Szczecinku.

Lekarz dyżurny SOR poprosił o konsultację lekarza pediatrę, specjalistę epidemiologii i chorób zakaźnych. W trakcie dyżuru dziecko nawodniono oraz obniżono temperaturę ciała. Po konsultacji pediatrycznej dziewczynka została wypisana do domu z zaleceniami. Matka otrzymała receptę na lek p/wirusowy i p/gorączkowy, a także wskazówki odnośnie do aplikacji rzecznych leków oraz dalszego postępowania z dzieckiem w domu. Poinformowano również mamę dziecka, że przypadku objawów odwodnienia, gorączki zaleca się ponowną wizytę z dzieckiem w SOR – uzupełnia rzecznik prasowy Powiatu Szczecineckiego dodaje.

Niestety, niedługo po powrocie do domu dziecko zmarło. Sekcja wykazała, że miała miąższowe zapalenie płuc spowodowane COVID-em. Badało ją czterech lekarzy i żaden z nich nie zdiagnozował zapalenia płuc – powiedziała red. Mateuszowi Sienkiewiczowi zrozpaczona matka. Mieszkanka Szczecinka oskarża lekarzy o błędną diagnozę i zignorowanie zakażenia koronawirusem. Nie dali jej szansy na dalsze życie. To była naprawdę silna dziewczynka – dodaje.

Mimo że sprawę bada prokuratura, wciąż nie wiemy pod jakim kątem prowadzone jest śledztwo oraz czy którykolwiek z lekarzy otrzymał zarzut niedopełnienia obowiązków.

Więcej w reportażu Mateusza Sienkiewicza, dziennikarza Polskiego Radia Koszalin: link