Dokładnie 80 lat temu w warszawskim getcie wybuchło powstanie, które było pierwszą akcją zbrojną o dużej skali podjętą przez polskie organizacje podziemne przeciwko Niemcom, jak również pierwszym miejskim powstaniem w okupowanej przez Rzeszę Europie. Bezpośrednią przyczyną powstania była decyzja o likwidacji getta warszawskiego podjęta w ramach realizowanego przez Niemców planu zagłady europejskich Żydów. Zrywa podjęli wówczas Bojownicy z Żydowskiej Organizacji Bojowej (ŻOB) i Żydowskiego Związku Wojskowego (ŻZW).
Powstanie było też ostatnim aktem tragedii warszawskich Żydów, masowo wywożonych wówczas na śmierć do Treblinki. Powstanie trwało niespełna miesiąc, a jego tragicznym epilogiem było wysadzenie 16 maja 1943 r. przez Niemców Wielkiej Synagogi na Tłomackiem. Jej zniszczenie to symbol upadku powstania, które wybuchło właśnie 19 kwietnia. Po zakończeniu walk, głównodowodzący siłami niemieckimi w getcie warszawskim Jürgen Stroop przygotował dla swego rozkazodawcy, Heinricha Himmlera, szefa SS i policji III Rzeszy, raport zatytułowany Es gibt keinen jüdischen Wohnbezirk in Warschau mehr! (Nie istnieje już dzielnica żydowska w Warszawie!).
Getto warszawskie było zamkniętą i otoczoną murem dzielnicą położoną w północno-zachodniej części centralnej Warszawy, w której uwięziono Żydów warszawskich oraz przesiedlonych z gett w innych miejscowościach. Pierwsze mury wokół getta zaczęto wznosić 1 kwietnia 1940. Początkowo uwięziono w nim mieszkańców Warszawy, których według rasistowskich ustaw norymberskich uznano za Żydów. W kolejnych miesiącach do getta przywożono też osoby z innych miejscowości przedwojennej Rzeczypospolitej, terenów włączonych do III Rzeszy (głównie z Łodzi i rejencji ciechanowskiej), a także innych krajów europejskich. W jego obrębie do marca 1941 roku zgromadzono ok. 460 tys. osób. Tym samym getto osiągnęło gęstość zaludnienia sięgającą 146 tys. osób na 1 km² – na jedną izbę mieszkalną przypadały 3 osoby. Ogromne przeludnienie związane z deportacjami ludności na teren getta spowodowało tragiczne warunki sanitarne, głód oraz pojawienie się epidemii chorób zakaźnych. Wynikający z tego wzrost liczby zgonów był częścią zaplanowanego ludobójstwa, wykonywanego przez hitlerowców metodami celowego przeludnienia przy jednoczesnym ciągłym zmniejszaniu racji żywnościowych. W okresie od listopada 1940 roku do lipca 1942 roku z głodu i chorób zmarło ok. 100 tys. mieszkańców getta.
Powstanie wybuchło w momencie rozpoczęcia zarządzonej przez Himmlera akcji ostatecznej likwidacji getta, w wigilię żydowskiego święta Pesach, 19 kwietnia 1943, w momencie gdy w tzw. getcie szczątkowym znajdowało się już tylko ok. 50-70 tysięcy Żydów (wobec niemal pół miliona w szczytowym okresie jego zaludnienia).
Siły powstańcze składały się najprawdopodobniej z około 1000-1500 słabo uzbrojonych bojowników: ok. 220-800 z ŻOB (w tym wiele kobiet) i 150-400 z ŻZW (tylko mężczyzn) oraz nieznana liczba (kilkuset) powstańców w innych, luźnych grupach, niepowiązanych z tymi organizacjami (w tym również członków działających w getcie grup o charakterze przestępczym).
Nie istnieją pewne dane o stratach powstańców i liczbie ofiar likwidacji getta wiosną 1943. Według danych hitlerowskich, świadomie zawyżanych przez autorów raportu Stroopa, w walce zginęło ok. 6000 Żydów, 56 065 osób znajdowało się w wykrytych i zlikwidowanych bunkrach, z tej liczby 7000 zamordowano na miejscu, 6900 wysłano do Treblinki, a około 36 000 do innych obozów. Dane te są o tyle nieprawdziwe, że w kwietniu 1943 w getcie znajdowało się nie więcej niż 40 000 osób. W trakcie tłumienia powstania hitlerowcy dopuszczali się wielu okrucieństw i zbrodni na mieszkańcach getta oraz przeprowadzali liczne masowe egzekucje.
Liczba zabitych po stronie niemieckiej jest trudna do oszacowania z powodu rozbieżnych danych. Raport Stroopa podaje liczbę 16 zabitych i 85 rannych, wymienionych z nazwiska (w tym kilku granatowych policjantów) – dane te są zaniżone. Polska prasa podziemna podawała liczbę 86 zabitych i 420 rannych hitlerowców. Dzięki odwadze powstańców, zasoby Wermachtu zostały uszczuplone również o kilka pojazdów zniszczonych przez butelki zapalające i granaty, w tym gąsienicowy pojazd opancerzony, dwa samochody pancerne (jeden z zamontowanym działkiem przeciwlotniczym) czy też transportową ciężarówkę, na którą zrzucony miał być z okna improwizowany ładunek wybuchowy.