Muzeum Humoru i Absurdu wzbogaciło się o kolejną atrakcję. Jak przystało na niebanalną placówkę, nowa wystawa również może nieco zaskakiwać.
Od maja ubiegłego roku, każdy kto chciałby wybrać się w sentymentalną podróż po świecie filmowych komedii z czasu PRL-u odwiedzić może (a nawet musi!) wieś Uradz. To właśnie tutaj swoje podwoje otworzyło Muzeum Humoru i Absurdu, w którym zobaczyć możemy m.in. kultową szafę prezesa oraz oryginalnego, liczącego aż 7 metrów misia z filmu Stanisława Barei o tym samym tytule, czy też chociażby Szuflandię i gigantyczną słuchawkę telefoniczną z Kingsajzu Juliusza Machulskiego. Właściciel obiektu Marek Łukomski na ponad 900 m² zgromadził również mnóstwo innych eksponatów przenoszących nas żywcem w czasy słusznie minione, ale jakże nostalgiczne. Z częścią zbiorów muzeum można zapoznać się chociażby w naszej relacji video z jego uroczystego otwarcia, w którym uczestniczyli m.in. Mieczysław Hryniewicz, Marek Siudym czy też Michał Fajbusiewicz
Jak się okazuje, Muzeum w Uradzu to jednak nie tylko świat komedii oraz niezwykle sugestywna retrospekcja życia Polaków w drugiej połowie ubiegłego wieku, ale także miejsce w którym można poobcować z wysokich lotów sztuką. Od pewnego czasu zwiedzający mogą podziwiać stałą wystawę obrazów XVII-wiecznego mistrza, Jana Vermeera. Prezentowane dzieła to oczywiście reprodukcje holenderskiego artysty, ale nie zabrakło wśród nich m.in. Dziewczyny z Perłą, Astronoma czy też Widoku Delftu. Holender znany jest przede wszystkim ze scen rodzajowych mistrzowsko wykorzystujących grę świateł, choć na początku swojej kariery stworzył także dwa płótna historyczne. W dorobku malarza dominują przedstawienia kobiet we wnętrzach mieszkalnych, zajętych m.in. muzyką, lekturą lub rozmową.
Jak zgodnie podkreślają krytycy, w wielu obrazach XVII-wiecznego twórcy można doszukiwać się ukrytych alegorii lub symbolicznych przesłań. Chociażby z tego powodu warto ponownie odwiedzić Uradz w gminie Barwice!
