Kilkadziesiąt czujników tlenku węgla trafiło do mieszkańców Szczecinka w ramach akcji „Czujne Zachodniopomorskie”. Miasto również kupuje czujki, a burmistrz apeluje o ich montaż, by zapobiegać tragediom.
— Zróbmy wszystko, aby zadbać o własne bezpieczeństwo. Wydatek rzędu stu złotych to niewielka cena za życie i za to, by nie zginąć zatruci tlenkiem węgla w wannie czy we własnym łóżku — mówił burmistrz Szczecinka Jerzy Hardie-Douglas podczas festynu bezpieczeństwa „Czujne Zachodniopomorskie”, na który strażacy zaprosili mieszkańców do Centrum Edukacji Ekologicznej i Rewitalizacji Jezior.
Komendant Państwowej Straży Pożarnej kpt. Mirosław Śledź przypomniał, że w ubiegłym roku szczecinecki ratusz również zakupił znaczną liczbę czujników dla mieszkańców.
Podczas festynu strażacy, po wypełnieniu krótkiego testu z zasad bezpiecznego korzystania z piecyków i urządzeń gazowych, rozdali 35 czujników czadu. Wydarzenie było też okazją do przypomnienia o konieczności regularnego czyszczenia przewodów kominowych z sadzy, co o tej porze roku jest jedną z głównych przyczyn pożarów.
„Czujne Zachodniopomorskie” to wspólna akcja wojewody zachodniopomorskiego, marszałka województwa, komendanta wojewódzkiego PSP, prezesa ZOSP RP oraz prezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
W ubiegłym roku z funduszy WFOŚiGW przekazano mieszkańcom regionu 4 tys. czujek (w tym 2,7 tys. czujników czadu), z czego 35 trafiło do Szczecinka.
Tylko w tym roku strażacy w naszym województwie interweniowali już 182 razy w związku z rozprzestrzenianiem się tlenku węgla. Na szczęście żadne ze zdarzeń nie zakończyło się tragicznie, jednak poszkodowane zostały 33 osoby.
Akcja „Czujne Zachodniopomorskie” obejmuje montaż czujek czadu oraz edukację na temat „cichego zabójcy” — tlenku węgla, który z powodu braku zapachu jest szczególnie niebezpieczny.
Biuro Prasowe i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta
