Z mapy regionalnych imprez znika Festiwal Zdobywców Fryderyków. I nie chodzi tylko o zmianę nazwy, która po zaledwie dwóch edycjach zdążyła wyewoluować w High Festival. Zgodnie z przedwyborczą zapowiedzią Jerzego Hardie-Douglasa, budzącego kontrowersje wydarzenia już nie zobaczymy w Szczecinku.
Nowy burmistrz ani myśli finansować przedsięwzięcie środkami z miejskiej kasy. Festiwal utracił nazwę, która była nośna. Jesteśmy w trakcie korespondowania z organizatorem, zażądaliśmy dodatkowych wyjaśnień. Będziemy dążyli do odzyskania pieniędzy, które zostały już wpłacone, czyli pierwszą transzę w wysokości 700 tys. zł – wyjaśnił nowy włodarz miasta.
Jeśli miasto nie dojdzie do porozumienia z organizatorami High Festival, sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Wypłacone zaliczki po ich odzyskaniu mają być przeznaczone na inne wydarzenia kulturalne nad Trzesieckiem. Pewniakiem byłoby dofinansowanie Art Pikniku, jest też pomysł na kolejne imprezy, np. festiwal światła.
Festiwal Zdobywców Fryderyków od debiutu budził kontrowersje, a nawet sprzeciw zarówno wśród wielu mieszkańców jak i części radnych. Głównym zarzutem była oczywiście horrendalna dotacja w wysokości 1,5 mln zł na imprezę, która nie była wydarzeniem otwartym.