Na zaproszenie uczniów i grona pedagogicznego Prywatnego LO w Szczecinku oraz znajdującej się przy nim podstawówki, nad Trzesiecko przybył Jan Miodek. Niekwestionowany mistrz mowy polskiej spotkał się z dziećmi i młodzieżą w Kinie Wolność.
W trakcie godzinnego spotkania dzieci i młodzież poznały m.in. najczęściej spotykane w życiu codziennym błędy językowe, stosunek profesora do będących na językowym świeczniku feminatywów czy też liczne anegdoty z zawodowego oraz prywatnego życia jednego z najwybitniejszych w historii językoznawców. Zgromadzona publiczność została przy okazji wykładu również wyróżniona – Na tzw. ziemiach odzyskanych mówi się najlepszą polszczyzną. Najlepszą, dlatego że na te obszary, na te tereny, przyjechali ludzie zewsząd – wyjaśniał widowni gość wczorajszego spotkania.
W sekcji pytań nie mogło zabraknąć niemalże odwiecznego dylematu o właściwe nazewnictwo mieszkańców Szczecinka. – Ja bym powiedział szczecinczan, ale usłyszałem, że jednak częściej mówi się szczecinecczanie, bo całą podstawę słowotwórczą chce się podtrzymać w derywacie. To samo przeżywam w mieście najbliższym po moich Tarnowskich Górach – w Bolesławcu na Dolnym Śląsku, bo tam ślub brałem prawie 60 lat temu. Oni też tam mają ochotę mówić bolesławiecczanin w tej chwili, chociaż żona z dzieciństwa jest przyzwyczajona do bolesławian, bolesławianie, bolesławianka – wyjaśnił ekspert.
Tak więc obie formy – zarówno szczecinczanie, jak również szczecinecczanie – jest poprawnie, o czym więcej w naszym materiale video!
