Pod koniec roku przygotowania do budowy drogi S11 na południe od Szczecinka przyśpieszyły. Drogowcy ogłosili przetargi na odcinki ze Szczecinka do Jastrowia i od Ujścia do Obornik.
Po przeszło dwuletnim pacie, jaki mieliśmy po złożeniu odwołań od decyzji środowiskowej na budowę drogi ekspresowej S11 na odcinku od Szczecinka do Piły, mamy dobre wieści. Najpierw Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska rozstrzygnął sprawę decyzji środowiskowych. Dla fragmentu Szczecinek – Jastrowie decyzję utrzymano w mocy, natomiast dla odcinka Jastrowie – Piła została ona uchylona.
Wkrótce potem wielkopolski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad ogłosił przetarg na zaprojektowanie i realizację odcinków S11 Szczecinek Jastrowie (z podziałem na dwa fragmenty Szczecinek – Podgaje i Podgaje – Jastrowie). To w sumie 37 kilometrów ekspresówki. Podpisanie umowy zaplanowano na III kwartał 2026 roku, finisz prac to zapewne 2029 rok.
W tych dniach ogłoszono także przetargi na dwa odcinki Ujście – Oborniki (Ujście-Budzyń oraz Budzyń-Parkowo), razem 43,1 km długości. Inwestycja ma być realizowana w formule „projektuj i buduj”. Przypomnijmy, że do roku 2028 powinna być gotowa obwodnica Obornik, gdzie dziś najczęściej korkuje się krajowa „jedenastka”.
Na Pomorzu Zachodnim jesienią 2026 roku gotowy będzie ostatni w tym województwie odcinek S11 Szczecinek – Bobolice (24 km).
Do dobre wieści. Gorsze jest to, że uchylenie decyzji środowiskowej dla odcinka Jastrowie – Piła oznacza konieczność ponownego przeprowadzenia procedury. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad będzie musiała przygotować alternatywny przebieg trasy, przeprowadzić konsultacje społeczne oraz zlecić badania i analizy dotyczące oddziaływania inwestycji na środowisko. Następnie rozpoczną się kolejne działania administracyjne. Realnie nie ma możliwości, aby w tej dekadzie ten fragment S11 powstał.
Foto: GRYF.tv – SW
Biuro Prasowe i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta














