Już za kilka tygodni szczecinecka muszla koncertowa ponownie będzie cieszyć oko. Remont powoli zmierza ku końcowi.
Prace przy muszli koncertowej w parku nabierają tempa. Już jesienią zobaczymy efekt finalny, ale już teraz widać spore zmiany. Trwa układanie dachówek na skrzydłach budynku i rotundzie, które zastąpiły zardzewiałą blachę.
Sama rotunda i dach nad nią zostały wzmocnione stalowymi belkami, a całość poniesiono o kilkanaście centymetrów. Uwagę przykuwają na pewno piękne, modrzewiowe słupy podtrzymujące konstrukcję, które zastąpiły sfatygowane drewniane podpory. Odnowiona jest także elewacja i stolarka okienna i drzwiowa.
Zaawansowane są także roboty w pomieszczeniach przyległych. Pomieszczą one zaplecze sceny i sanitariaty. Przed remontem ta część nie spełniała współczesnych standardów. Projekt dostosowany jest do wymagań konserwatorskich.
Przedwojenna muszla ostatni remont przeszła w czasach PRL. Ciekawą pozostałością po nich są lampy oświetleniowe zainstalowane w suficie – to produkt fabryki Mesko ze Skarżyska Kamiennej, sądząc z tabliczki znamionowej z roku 1968.
Przetarg szczecineckiego ratusza wygrała miejscowa firma S-BUD. Remont będzie kosztował nieco ponad 561 tys. zł brutto, mniej niż zakładano.
Muszla koncertowa to budowla jeszcze sprzed wojny. Wniesiono ją według projektu Waltera Liztkowa z 1939 roku. Przez całe dekady była areną koncertów i wielu innych, nie tylko artystycznych wydarzeń. Stan techniczny muszli pozostawiał jednak ostatnio wiele do życzenia. W złym stanie były m.in. słupy podtrzymujące dach obiektu.
Biuro Prasowe i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta
