Strona główna Bez kategorii MKP Szczecinek przestaje istnieć – komunikat klubu

MKP Szczecinek przestaje istnieć – komunikat klubu

Sławomir Włodarczyk

Niestety, ze względu na brak finansowania Miejski Klub Piłkarski został rozwiązany. Decyzję podjęły władze klubu i ogłosiły ją w mediach społecznościowych. Oznacza to, że MKP Szczecinek nie przystąpi do IV-ligowych rozgrywek w sezonie 2025/2026.

Oto komunikat klubu:

Z wielkim żalem i ogromnym poczuciem rozczarowania informujemy, że Miejski Klub Piłkarski Szczecinek – klub, który powstał z inicjatywy miasta – zostaje rozwiązany.

Po dziesięciu latach działalności, setkach dzieci trenujących w naszych barwach, zdobytych pucharach, codziennej pracy trenerów, rodziców i zawodników – dziś zostajemy zmuszeni zakończyć wszystko. Zamykamy nie tylko drużynę seniorów, ale też zespoły juniorów i trampkarzy. Znika cały klub. Cała struktura. Całe pokolenie młodych sportowców zostaje bez miejsca do rozwoju.

W 2015 roku burmistrz Jerzy Hardie-Douglas doprowadził do likwidacji sekcji seniorskich zasłużonych klubów – Darzboru i Wielimia Szczecinek. Warunkiem, od którego uzależnił wsparcie seniorskiej piłki przez Urząd Miasta, było powołanie nowego stowarzyszenia, które będzie uwolnione od niechęci i zaszłości pomiędzy dwoma nieprzepadającymi za sobą podmiotami.

Po wielu spotkaniach, w których osobiście uczestniczył, jego idea została wdrożona w życie. Wówczas niejednokrotnie powtarzał, że miasto zamierza przeznaczać na nowe stowarzyszenie kwotę mniej więcej 250 000 złotych, a druga połowa budżetu, – który wtedy (dziesięć lat temu) miał zapewnić grę w czołówce IV ligi i walkę o awans do III ligi – miała pochodzić od sponsorów.

Od początku różnie z tym bywało. O ile miasto rzeczywiście przekazywało rokrocznie obiecaną kwotę, o tyle brakowało silnego ratuszowego lobby wśród szczecineckich przedsiębiorców, które zachęcałoby do dołączenia do projektu.

Zarząd robił wtedy, co mógł: pozyskiwał środki od kilku, kilkunastu firm, tworzył inicjatywy okołomeczowe mające zachęcić do przychodzenia na stadion, wygrał pierwszą edycję szczecineckiego budżetu obywatelskiego i realizował projekt „Spotkania z piłką nożną”, wydawał kalendarze, sprzedawał klubowe gadżety.

W międzyczasie zmieniła się cała sytuacja – zarówno w planowaniu budżetu miasta (pandemia, wojna na Ukrainie), jak i w funkcjonowaniu klubu (szalejąca inflacja, a co za tym idzie, przede wszystkim trzykrotny wzrost kosztów transportu na mecze). Kwota przekazywana przez miasto przestała wystarczać na spokojny byt w IV lidze.

Nie brakowało rozmów – przede wszystkim z wiceburmistrzem Maciejem Makselonem, odpowiadającym za miejski sport. Problem polegał na tym, że oprócz słów zdecydowanie brakowało czynów, a rola miasta ograniczała się do rozwiązywania bieżących problemów. Nie modyfikowano strategii, myśląc, że coś, co działało nieźle przez pierwsze lata, będzie działało także w nowych warunkach rynkowych.

Pogorszyły się wyniki sportowe, a modne stało się uderzanie w klub przez szczecineckie media. Nikt wtedy nie stawał w obronie MKP, który nie był klubem z tradycją – bo miał ją dopiero tworzyć. Już jej nie stworzy.

Od kilku lat w połowie roku było wiadomo, że budżet się nie „spina”. Takie są realia polskiej piłki nożnej – jeśli chcesz grać na określonym poziomie, musisz mieć odpowiedni, coraz wyższy z roku na rok budżet.

Trzeba przyznać, że do ubiegłego roku włącznie (już podczas nowej kadencji Jerzego Hardie-Douglasa) miasto wykazywało zrozumienie sytuacji i szukało sposobów, by dofinansować stowarzyszenie. Co więcej – pan burmistrz zapewniał, że jest bardzo blisko znalezienia sponsora generalnego.

W tym roku dobrej woli, a w zasadzie jakiejkolwiek próby zrozumienia sytuacji, zabrakło. Rozumiemy, że władze miasta mogą mieć inny pomysł na zarządzanie budżetem. Rozumiemy, że są inne, pewnie ważniejsze sprawy niż piłka nożna. Nie godzimy się jednak na wprowadzanie narracji, że tylko zarząd klubu winien jest obecnemu stanowi rzeczy – w momencie, gdy miasto przekazuje na działalność stowarzyszenia taką samą kwotę od dziesięciu lat.

Zarząd MKP do ostatnich chwil robił, co tylko się dało. Prowadził rozmowy, liczył każdy grosz, stawał na głowie, by wystartować w IV lidze – ale bez realnego zainteresowania władz miasta, które nie uczestniczyły w spotkaniach, to była syzyfowa praca.

Skoro władze nie zamierzały pomóc w rozwiązaniu problemów drużyny seniorskiej, my nie zamierzamy prowadzić żadnej grupy młodzieżowej ani poświęcać swojego czasu na działalność w stowarzyszeniu, od którego odwrócił się jego autor i pomysłodawca.

Szkolenie młodzieży było finansowane osobno. Zostało zresztą włączone w zadania MKP po paru latach funkcjonowania – głównie po to, by uzdolnionym juniorom umożliwić grę w seniorach. Teraz, bez zespołu seniorskiego i organizacyjnego kręgosłupa, całość przestaje mieć sens. Młodzi zawodnicy trenowali z nadzieją, że pewnego dnia zagrają w pierwszej drużynie – w barwach MKP Szczecinek, w IV lidze. Dzisiaj te marzenia zostały brutalnie przekreślone.

Przepraszamy piłkarzy i ich rodziców, ale mamy nadzieję, że zostaniemy przez nich zrozumiani. Za naszą pracę nikt nie pobierał wynagrodzenia. Jedyną naszą nagrodą był dzień meczowy i – czasem – zwycięstwo. W tej chwili tracimy jedyne paliwo, które dawało nam radość z działalności w stowarzyszeniu.

To koniec futbolu w Szczecinku, jaki znaliśmy w ostatniej dekadzie. To setki dzieci i nastolatków zostawionych z niczym. To symbol porażki lokalnej polityki sportowej.

Jest nam ogromnie przykro, że w mieście z tak pięknym stadionem, o którym zawsze mówiono z uznaniem, w najbliższej przyszłości żadna drużyna nie rozegra ligowego meczu. Stadion zostanie, ale zabraknie tego, co najważniejsze – gry, marzeń, ludzi, sensu.

Dziękujemy wszystkim, którzy byli z nami przez te lata. To dzięki Wam ten klub miał sens.

Być może po MKP pojawią się inni chętni, gotowi do działania w futbolu – i znów będziemy dumni z klubu, niezależnie jak się będzie nazywał. Szczerze tego wszystkim życzymy, bo Szczecinek na to zasługuje.

Z żalem, smutkiem i rozczarowaniem

Zarząd Miejskiego Klubu Piłkarskiego Szczecinek

Foto: GRYF.tv – SW

Foto: 13 czerwca 2017 roku. W finałowym meczu Pucharu Polski ZZPN MKP wygrał (po dogrywce i rzutach karnych) z Raselem Dygowo