W Bornem Sulinowie symbolicznie otwarto podstację Zespołu Ratownictwa Medycznego, której ekipa niesie pomoc mieszkańcom od początku roku.
Oczywistym jest, że w sytuacji ratowania zdrowia i życia ludzkiego liczy się każda minuta, dlatego też od dawna mówiono, że dodatkowy zespół powinien funkcjonować właśnie w Bornem Sulinowie, a więc miejscowości znacznie oddalonej od głównego ośrodka zdrowotnego. Kluczowa była również spora odległość dzieląca Szczecinek od najdalej położonych miejscowości w tejże gminie.
O karetkę stacjonującą w Bornem Sulinowie starosta Krzysztof Lis zabiegał od blisko 7 lat. Po stronie decydentów pod uwagę brane były różne warianty, łącznie z zespołem dyżurującym tylko w sezonie letnim. Problemem do rozwiązania była kwestia bazy dla zespołu, który ostatecznie powstał w murach miejscowego Domu Pomocy Społecznej.
Za ratownikami dyżurującymi w Bornem Sulinowie już kilkadziesiąt interwencji. Dotychczas zgłoszenia z gminy Borne Sulinowo obsługiwały karetki ze Szczecinka i z Czaplinka. Czas pokonania 25-kilometrowego odcinka to około 20 minut, a teraz pomocy można udzielić po kilku minutach, o ile zespół jest na miejscu – podkreślał Przemysław Pańczyk, koordynator zespołów ratownictwa medycznego Szpitala w Szczecinku.
Za zespół stacjonujący przez cały rok (i oczywiście całą dobę, 7 dni w tygodniu) odpowiada szczecinecki szpital, który jest w tej materii podwykonawcą Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. Przypomnijmy, że na takiej zasadzie w naszym regionie funkcjonują cztery zespoły ratownictwa medycznego: dwa w Szczecinku (specjalistyczny i podstawowy) oraz po jednym podstawowym w Barwicach i Bobolicach.