Szczecinek odwiedził kolejny kandydat na urząd Prezydenta RP w tegorocznych wyborach. Sławomirowi Mentzenowi towarzyszyli nad Trzesieckiem jego partyjni koledzy: Konrad Berkowicz, Jan Kazimierz Adamczyk oraz oczywiście szczecinecczanin Marcin Bedka. Frekwencja dopisała, choć wyraźnie było widać, że wśród przybyłych dominuje młodzież.
Ubiegający się o najwyższy urząd w państwie polityk wygłosił ponad 25-minutowe przemówienie, w którym poruszył najczęściej powtarzane przez siebie w kampanii wątki, m.in. wyjątkowej pracowitości Polaków, nielegalnej migracji czy też katastrofalnego stanu służby zdrowia. Kompletnie nie wyszły nam nasze Rządy. To, co robią ci ludzie to się absolutnie do niczego nie nadaje. Wzięli się za ochronę zdrowia. Jakie są efekty? Mamy 20. gospodarkę na świecie, ochronę zdrowia na 60. miejscu. Do lekarza specjalisty czeka się kilka lat. Zamykają oddziały przyszpitalne, porodówki. Czasem ile kilometrów trzeba jechać, żeby zawieźć dziecko do szpitala kiedy coś się wydarzy – grzmiał ze sceny zainstalowanej w samym centrum Szczecinka.
Nie mogło oczywiście zabraknąć tematu Ukrainy oraz nawiązań do niedawnego, sławetnego pobytu we Lwowie, przypłaconego poważnymi groźbami pod swoim adresem. Po dziś dzień wydajemy, wysyłamy do Ukrainy 800+ na ukraińskie dzieci mieszkające na Ukrainie, uczące się w ukraińskich szkołach. Po co my to robimy? Jaki my w tym mamy interes? Czy po to polscy podatnicy płacą podatki żeby socjal szedł na Ukrainę? Albo dlaczego? Polak w Polsce żeby się leczyć u lekarza to musi płacić składkę zdrowotną, a Ukrainiec nie musi. Bez składek są leczeni tak jak Polacy. Przyjeżdżają z Ukrainy do Polski, rejestrują się do lekarza, bez składki, za darmo, wydłużają nam miejsca w kolejkach, kupują leki refundowane za nasze pieniądze i wracają do siebie – podkreślał w czasie spotkania kandydat Nowej Nadziei.
Całość wystąpienia w materiale poniżej.